Archiwum kategorii: teatime
jak zacząć się uczyć
Polecany
W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego prowadzimy wszystkie lekcje online. Sprawdź jak to działa.
Kiedy zaczynasz się uczyć to warto zaplanować nie tylko cele („co?”) ale i źródła („jak”). Zrobimy to (niekoniecznie formalnie) razem na Twoich pierwszych lekcjach ale już teraz możesz zacząć rozglądać się w poszukiwaniu tematów, które są dla ciebie interesujące i przydatne.
arrive in/at
English in Mind (Cambridge) tłumaczy, że „arrive in” używa się w odniesieniu do dużych miast, a „arrive at” – małych. Suuuuuper.
Swan zbywa rzecz krótko – zwykle używamy „arrive at” a przed rozległymi miejscami (large places) „arrive in”.
Thomson i Martinet – „in” w odniesieniu do miast (town), lub krajów (country), „at” lub „in” – wsi (village), „at” – we wszystkich innych przypadkach.
Alexander podchodzi do problemu z innej strony i tłumaczy że „in” niesie znaczenie zamknięcia w danej przestrzeni – „at” wskazuje, że jest to punkt w drodze (i odnosi się do do wielu innych czasowników – nie tylko arrive). Po „arrive” używamy tego co lepiej pasuje do opisywanego miejsca, ale czasami (np w przypadku miast) wybór zależy od tego czy traktujemy je jako obszar (in) czy punkt (at).
clear?
Often mispronounced
Often – słowo z repertuaru każdego gimnazjalisty spędza sen z powiek wielu znacznie bardziej zaawansowanym uczniom. Problemem jest wymowa, a konkretnie dźwięk /t/ i to czy powinien się on pojawić czy nie.
Część książek załatwia sprawę krótkim stwierdzeniem, że istnieją dwa akceptowane warianty wymowy. Ale nie jest to takie proste – część z nas – Polaków – ludzie którzy uczyli się angielskiego co najmniej 10 lat temu będzie obstawać przy wymowie bez /t/, niektórzy (np. coraz częściej „doradcy metodyczni”) mówią z /t/. T wraca. Istnieje zasada w myśl której pisownia powinna pomagać w wymowie (tak, nawet w angielskim!) i według niej /t/ jest jak najbardziej uzasadnione. Tyle, że nie jest to zasada powszechna.
Więc o co chodzi???
Cóż, dawno, dawno temu – gdzieś między XV a XVII wiekiem ludzie wykształceni i bogaci uznali, że often brzmi znacznie lepiej bez /t/ (właściwie uznali że /t/ nie należy wymawiać przed -en) – a ponieważ taka wymowa nie współgrała z pisownią i była bardziej elitarna stała się standardem. W USA i Australii było to mniej widoczne (fakt – brytyjska arystokracja nie stanowiła trzonu kolonistów). Wymowę /often/ uznawano początkowo za prostacką (nawiązywała do archaicznego już wtedy „oft”)*. Później za sprawą podobieństwa do formy pisanej, uznano ją za hiperpoprawną. Obecnie, coraz więcej ludzi młodych i starających się (nierzadko na siłę) nadążać za językową modą mówi „often” tak jak się pisze. Nadal jednak statystyki wskazują że /ofen/ jest wymową znacznie popularniejszą. Co więcej osoby pomijające /t/ zwykle zwracają uwagę gdy ktoś ten dźwięk wymówi. Mówiący /often/ zaś, nie „słyszą” nic dziwnego w /ofen/.
Na uwagę zasługuje fakt że jest to w zasadzie jedyne słowo w którym zbitka „ten” budzi takie kontrowersje. W wyrazach takich jak „listen” „moisten”, „fasten”, „hasten” i „soften” /t/ nadal nie jest wymawiane. No… chyba, że na korytarzach polskich szkół.
*jako słowo często używane, „often” nie poddało się łatwo zmianie wymowy, wg. pierwszego wydania Oxford English Dictionary wymowa z /t/ była zachowana w południowej Anglii, i często występowała w popularnych piosenkach. Również teraz, jako słowo powszechne a przez uczących się angielskiego jako języka obcego używane w początkowych etapach nauki, łatwo jest mylnie wymawiane w sposób zgodny z pisownią.
Podobne zjawisko wystąpiło w wyrazach:
handsome, handkerchief – zanik /d/
consumption, raspberry, – /p/
chestnut /t/
i w nich też, polscy uczniowie często (błędnie) wymawiają wszystkie spółgłoski.
must czy have to
You have to clean your room,
Later… I have one more level in this game!.
Od 1. lekcji angielskiego wciąż tłumaczy się dzieciom: „have to” to external obligation, „must” – internal. „Ktoś każe”/”sam wiem, że muszę” itd. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że kolejne edycje podręczników gmatwają wszystko coraz bardziej. Longmanowska – Grammar Practice for Elementary Students podaje że: must używamy „when we think that something is necessary or to tell somebody to do something” a have to – „to say that something in necessary”.
Szkoda, że książka nigdzie nie wyjaśnia że to zbliżenie znaczeń zawdzięczamy Amerykanom, którzy konstrukcji „must” nie lubili już od dawna – używali „have to” kiedy tylko mogli i nawet w brytyjskiej angielszczyźnie forma ta zaczyna być dominująca.
Tyle teorii i narzekań. Teraz trochę inaczej:
Masz sprzątnąć swój pokój.
Zaraz… mam jeszcze jeden poziom w grze.
Masz? Mam? – have.
Jeśli mam coś zrobić (bo mi każą sprzątać) to I have to clean my room.
Jeśli coś mam (psa, kota, nową piłkę) to I have a new ball.
Proste i tak samo jak po polsku?
Proste. To jeszcze * dla chętnych.
*Po co „to” w „have to”?
bo następny jest czasownik (w bezokoliczniku), a przed czasownikiem w bezokoliczniku…
Okay, You have to put it to practice – Masz to poćwiczyć na następnej lekcji 😉
Czasowniki nieregularne – jak je zapamiętać
Jedną z pierwszych rzeczy „do wykucia” w nauce angielskiego są czasowniki nieregularne. Co to takiego i dlaczego warto je nie tylko poznać, ale i zrozumieć?
(przede wszystkim dlatego, że abstrakcyjna lista słówek to coś czego nie tylko trudno, ale i nudno się uczyć – pamiętaj: nie używasz – zapominasz).Dlatego z tabelki takiej jak ta poniżej warto korzystać jak ze słownika – żeby sprawdzać, ale nie żeby się z niej uczyć. Nawet sprawdzając możesz robić to lepiej.
Ale najpierw obowiązkowe stwierdzenie, że angielski jest łatwiejszy od polskiego.
W naszym języku każdy czasownik ma mnóstwo form – osobowych:
ja robię,
ty robisz,
ona robi,
my robimy itd.
ale też związanych z czasem: robiłam, robiłem, robił, robiliśmy (czas przeszły), zrobię, zrobicie, zróbmy (przyszły), robiący, zrobione (imiesłowy)
ufff… po angielsku jest tego wszystkiego trochę mniej np.: w
czasie teraźniejszym czasownik do (robić) w 3 osobie czasu teraźnieszego zmienia się w does (dla ułatwienia nazwijmy do i does pierwszą formą),
druga forma (potrzebna do tworzenia zdań w czasie przeszłym) to did.
She does her (albo: I do my…) homework on Saturdays. – Ona odrabia pracę domową w soboty. (1 forma – teraźniesza)
She did her homework last Saturday. – Odrobiła pracę domową w ubiegłą sobotę. (2 forma – przeszła)
Trzecia forma słowa do to done.
Prościej nam będzie rozmawiać o formach posługując się numerami niż nazwami, szczególnie w tym przypadku – 3 forma to „imiesłów przymiotnikowy przeszły bierny” po angielsku „past participle”. Zostańmy przy numerowaniu form (pierwsza, druga, trzecia)
Do czego służy taki imiesłów?
np. Homework is done. – Praca domowa jest zrobiona. (czy tylko do tego? Nie. Ale na razie to nam wystarczy)
Nie każdy czasownik ma tyle form co do.
Np. finish
1 forma: I finish at 5pm. lub She finishes at 5pm – Kończę/ Ona kończy o 17:00.
2 forma: I finished yesterday. Skończyłem wczoraj
3 forma The project is finished. Projekt jest zakończony.
Zauważ, że 2 i 3 forma wyglądają identycznie. Dobra wiadomość: takich wyrazów jest dużo więcej, niż tych które mają 3 formy różne. Takie czasowniki jak finish-finished, start-started, work-worked nazywamy regularnymi.
Pozostałe – nieregularne, i ich formy znajdziesz w tej tabelce do pobrania, albo na tej stronie.
I to tyle! Istnieje co prawda jeszcze „4 forma” albo „imiesłów przymiotnikowy teraźniejszy czynny”. Pewnie już ją znasz: dla do będzie to doing, dla work – working, finish – finishing, start – starting. Zazwyczaj nie ma miejsca – ani sensu – dodawać kolejnej kolumny do tabeli – wystarczy dodać do 1 formy -ing. (chyba że czasownik kończy się na -e np. come – coming – bez „e”, i wyjątek od tego wyjatku, be (być) – being.
Do czego służy ta forma?
I am finishing tomorrow. – tomorrow to „jutro”. Już wiesz? Kończę jutro.
She is finishing later today. – Ona kończy dziś później.
Właśnie odkrywasz jeden ze sposób mówienia po angielsku o przyszłości!
Homework:
Znajdź w tabeli czasowników nieregularnych czasownik jeść – eat. Pomyśl
jak przekształcić zdanie I eat pizza on Wednesdays. (Jadam pizzę w środy) na:
1. Zjadłem pizzę wczoraj.
2. Pizza jest zjedzona.
3. Jem pizzę jutro.
Jasne, uczenie się na pamięć to przedpotopowa metoda, ale zgodnie z zasadą Study Less, Learn More, można sobie trochę uprzyjemnić najbardziej „pamięciową” z rzeczy do nauczenia czyli czasowniki nieregularne.
100 najpopularniejszych możesz poćwiczyć z fiszkami (z moim ulubionym trybem Scatter).
Ułatwieniem może też być tabelka czasownikow nieregularnych (raczej kilka tabelek) grupująca czasowniki w rymujące się (lub podobnie brzmiące) grupy.