Leisure wear or business casual?

What is your quarantine uniform? Since we stay at home almost 24/7 and participate in online meetings while our bosses and colleagues can see only the upper part of our body or even just the face, should we bother to dress up? Or maybe we can create our own style of the so-called business casual, only this time it will be more casual than business 😉
It’s a perfect moment to revise and learn new vocabulary in English and Polish describing clothes we wear at home! Read the article from the New York Times to find these words in context or meet us online to really use them in conversation.
 
 
 

jak zacząć się uczyć

Polecany

W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego prowadzimy wszystkie lekcje online. Sprawdź jak to działa.

Kiedy zaczynasz się uczyć to warto zaplanować nie tylko cele („co?”) ale i źródła („jak”). Zrobimy to (niekoniecznie formalnie) razem na Twoich pierwszych lekcjach ale już teraz możesz zacząć rozglądać się w poszukiwaniu tematów, które są dla ciebie interesujące i przydatne.

Czytaj dalej

arrive in/at

English in Mind (Cambridge) tłumaczy, że „arrive in” używa się w odniesieniu do dużych miast, a „arrive at” – małych. Suuuuuper.

Swan zbywa rzecz krótko – zwykle używamy „arrive at” a przed rozległymi miejscami (large places) „arrive in”.
Thomson i Martinet – „in” w odniesieniu do miast (town), lub krajów (country), „at” lub „in” – wsi (village), „at” – we wszystkich innych przypadkach.
Alexander podchodzi do problemu z innej strony i tłumaczy że „in” niesie znaczenie zamknięcia w danej przestrzeni – „at” wskazuje, że jest to punkt w drodze (i odnosi się do do wielu innych czasowników – nie tylko arrive). Po „arrive” używamy tego co lepiej pasuje do opisywanego miejsca, ale czasami (np w przypadku miast) wybór zależy od tego czy traktujemy je jako obszar (in) czy punkt (at).

clear?

Often mispronounced

Often – słowo z repertuaru każdego gimnazjalisty spędza sen z powiek wielu znacznie bardziej zaawansowanym uczniom. Problemem jest wymowa, a konkretnie dźwięk /t/ i to czy powinien się on pojawić czy nie.
Część książek załatwia sprawę krótkim stwierdzeniem, że istnieją dwa akceptowane warianty wymowy. Ale nie jest to takie proste – część z nas – Polaków – ludzie którzy uczyli się angielskiego co najmniej 10 lat temu będzie obstawać przy wymowie bez /t/, niektórzy (np. coraz częściej „doradcy metodyczni”) mówią z /t/. T wraca. Istnieje zasada w myśl której pisownia powinna pomagać w wymowie (tak, nawet w angielskim!) i według niej /t/ jest jak najbardziej uzasadnione. Tyle, że nie jest to zasada powszechna.

Więc o co chodzi???

Cóż, dawno, dawno temu – gdzieś między XV a XVII wiekiem ludzie wykształceni i bogaci uznali, że often brzmi znacznie lepiej bez /t/ (właściwie uznali że /t/ nie należy wymawiać przed -en) – a ponieważ taka wymowa nie współgrała z pisownią i była bardziej elitarna stała się standardem. W USA i Australii było to mniej widoczne (fakt – brytyjska arystokracja nie stanowiła trzonu kolonistów). Wymowę /often/ uznawano początkowo za prostacką (nawiązywała do archaicznego już wtedy „oft”)*. Później za sprawą podobieństwa do formy pisanej, uznano ją za hiperpoprawną. Obecnie, coraz więcej ludzi młodych i starających się (nierzadko na siłę) nadążać za językową modą mówi „often” tak jak się pisze. Nadal jednak statystyki wskazują że /ofen/ jest wymową znacznie popularniejszą. Co więcej osoby pomijające /t/ zwykle zwracają uwagę gdy ktoś ten dźwięk wymówi. Mówiący /often/ zaś, nie „słyszą” nic dziwnego w /ofen/.

Na uwagę zasługuje fakt że jest to w zasadzie jedyne słowo w którym zbitka „ten” budzi takie kontrowersje. W wyrazach takich jak „listen” „moisten”, „fasten”, „hasten” i „soften” /t/ nadal nie jest wymawiane. No… chyba, że na korytarzach polskich szkół.


*jako słowo często używane, „often” nie poddało się łatwo zmianie wymowy, wg. pierwszego wydania Oxford English Dictionary wymowa z /t/ była zachowana w południowej Anglii, i często występowała w popularnych piosenkach. Również teraz, jako słowo powszechne a przez uczących się angielskiego jako języka obcego używane w początkowych etapach nauki, łatwo jest mylnie wymawiane w sposób zgodny z pisownią.

Podobne zjawisko wystąpiło w wyrazach:
handsome, handkerchief – zanik /d/
consumption, raspberry, – /p/
chestnut /t/
i w nich też, polscy uczniowie często (błędnie) wymawiają wszystkie spółgłoski.

must czy have to

You have to clean your room,
Later… I have one more level in this game!.

Od 1. lekcji angielskiego wciąż tłumaczy się dzieciom: „have to” to external obligation, „must” – internal. „Ktoś każe”/”sam wiem, że muszę” itd. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że kolejne edycje podręczników gmatwają wszystko coraz bardziej. Longmanowska – Grammar Practice for Elementary Students podaje że: must używamy „when we think that something is necessary or to tell somebody to do something” a have to – „to say that something in necessary”.

Szkoda, że książka nigdzie nie wyjaśnia że to zbliżenie znaczeń zawdzięczamy Amerykanom, którzy konstrukcji „must” nie lubili już od dawna – używali „have to” kiedy tylko mogli i nawet w brytyjskiej angielszczyźnie forma ta zaczyna być dominująca.

Tyle teorii i narzekań. Teraz trochę inaczej:

Masz sprzątnąć swój pokój.
Zaraz… mam jeszcze jeden poziom w grze.

Masz? Mam? – have.

Jeśli mam coś zrobić (bo mi każą sprzątać) to I have to clean my room.
Jeśli coś mam (psa, kota, nową piłkę) to I have a new ball.

Proste i tak samo jak po polsku?

Proste. To jeszcze * dla chętnych.

*Po co „to” w „have to”?
bo następny jest czasownik (w bezokoliczniku), a przed czasownikiem w bezokoliczniku…

Okay, You have to put it to practice – Masz to poćwiczyć na następnej lekcji 😉

Czasowniki nieregularne – jak je zapamiętać

Jedną z pierwszych rzeczy „do wykucia” w nauce angielskiego są czasowniki nieregularne. Co to takiego i dlaczego warto je nie tylko poznać, ale i zrozumieć?

(przede wszystkim dlatego, że abstrakcyjna lista słówek to coś czego nie tylko trudno, ale i nudno się uczyć – pamiętaj: nie używasz – zapominasz).Dlatego z tabelki takiej jak ta poniżej warto korzystać jak ze słownika – żeby sprawdzać, ale nie żeby się z niej uczyć. Nawet sprawdzając możesz robić to lepiej.

Ale najpierw obowiązkowe stwierdzenie, że angielski jest łatwiejszy od polskiego.


W naszym języku każdy czasownik ma mnóstwo form – osobowych:
ja robię,
ty robisz,
ona robi,
my robimy itd.
ale też związanych z czasem: robiłam, robiłem, robił, robiliśmy (czas przeszły), zrobię, zrobicie, zróbmy (przyszły), robiący, zrobione (imiesłowy)
ufff… po angielsku jest tego wszystkiego trochę mniej np.: w
czasie teraźniejszym czasownik do (robić) w 3 osobie czasu teraźnieszego zmienia się w does (dla ułatwienia nazwijmy do i does pierwszą formą),
druga forma (potrzebna do tworzenia zdań w czasie przeszłym) to did.

She does her (albo: I do my…) homework on Saturdays. – Ona odrabia pracę domową w soboty. (1 forma – teraźniesza)

She did her homework last Saturday. – Odrobiła pracę domową w ubiegłą sobotę. (2 forma – przeszła)

Trzecia forma słowa do to done. 

Prościej nam będzie rozmawiać o formach posługując się numerami niż nazwami, szczególnie w tym przypadku – 3 forma to „imiesłów przymiotnikowy przeszły bierny” po angielsku „past participle”. Zostańmy przy numerowaniu form (pierwsza, druga, trzecia)

Do czego służy taki imiesłów?
np. Homework is done. – Praca domowa jest zrobiona. (czy tylko do tego? Nie. Ale na razie to nam wystarczy)

Nie każdy czasownik ma tyle form co do.

Np. finish
1 forma: I finish at 5pm. lub She finishes at 5pm – Kończę/ Ona kończy o 17:00.
2 forma: I finished yesterday. Skończyłem wczoraj
3 forma The project is finished. Projekt jest zakończony.

Zauważ, że 2 i 3 forma wyglądają identycznie. Dobra wiadomość: takich wyrazów jest dużo więcej, niż tych które mają 3 formy różne. Takie czasowniki jak finish-finished, start-started, work-worked nazywamy regularnymi.
Pozostałe – nieregularne, i ich formy znajdziesz w tej tabelce do pobrania, albo na tej stronie.

I to tyle! Istnieje co prawda jeszcze „4 forma” albo „imiesłów przymiotnikowy teraźniejszy czynny”. Pewnie już ją znasz: dla do będzie to doing, dla workworking, finishfinishing, startstarting. Zazwyczaj nie ma miejsca – ani sensu – dodawać kolejnej kolumny do tabeli – wystarczy dodać do 1 formy -ing. (chyba że czasownik kończy się na -e np. comecoming – bez „e”, i wyjątek od tego wyjatku, be (być) – being.
Do czego służy ta forma?
I am finishing tomorrow. – tomorrow to „jutro”. Już wiesz? Kończę jutro.
She is finishing later today. – Ona kończy dziś później.
Właśnie odkrywasz jeden ze sposób mówienia po angielsku o przyszłości!

Homework:
Znajdź w tabeli czasowników nieregularnych czasownik jeść – eat. Pomyśl
jak przekształcić zdanie I eat pizza on Wednesdays. (Jadam pizzę w środy) na:
1. Zjadłem pizzę wczoraj.
2. Pizza jest zjedzona.
3. Jem pizzę jutro.

Jasne, uczenie się na pamięć to przedpotopowa metoda, ale zgodnie z zasadą Study Less, Learn More, można sobie trochę uprzyjemnić najbardziej „pamięciową” z rzeczy do nauczenia czyli czasowniki nieregularne.

100 najpopularniejszych możesz poćwiczyć z fiszkami   (z moim ulubionym trybem Scatter).

 

Ułatwieniem może też być tabelka czasownikow nieregularnych (raczej kilka tabelek) grupująca czasowniki w rymujące się (lub podobnie brzmiące) grupy.