W 2007 roku, kiedy wdrażaliśmy projekt dla 1000 pracowników jednego z polskich banków, nazywaliśmy je „wirtualnymi klasami” i tłumaczyliśmy, czym różnią się od rozmowy przez Skype.
(nadal możesz skontaktować się z nami przez Skype:Agata Krzysztof)
Dziś, kiedy prawie każdy ma smartfona, korzysta z messengera albo WhatsApp a wiele osób regularnie bierze udział w webinariach, sprawa jest jeszcze prostsza. Najczęściej nie potrzebujesz żadnej dodatkowej aplikacji. Wystarczy dostęp do Internetu i komputer albo tablet lub telefon.
Przed pierwszą „prawdziwą” lekcją lektor e-mailem lub przez komunikator prześle ci link do spotkania online. Napisz do nas e-mail albo zadzwoń jeśli chcesz przetestować połączenie – zaproponuj termin kiedy będziesz przy komputerze przez 10 minut.
Możesz też samodzielnie pobrać i zainstalować darmową aplikację Zoom.
Po kliknięciu w link powyżej Twoja przeglądarka pobierze plik instalacyjny. Uruchom go.
twoja przeglądarka, zabezpieczenia Windows, albo program antywirusowy, mogą pytać o zgodę na instalację nowego programu.
Po wyrażeniu zgody, pojawi się małe okienko z paskiem postępu. Instalacja trwa kilka chwil.
Jeżeli masz już link do spotkania wystarczy, że wybierzesz opcję Join a Meeting, możesz też zalogować się na konto lub założyć nowe (Sign In) ale nie jest to konieczne.
Link do spotkania zazwyczaj wygląda tak:
https://us04web.zoom.us/j/0123456789
numer na końcu jest inny dla każdego spotkania, trzeba wpisać go w pole „Enter meeting ID…”. Oprócz numeru wpisz też swoje imię. Możesz wybrać czy łączyć się z głosem i obrazem z kamery, ale te ustawienia możesz zmienić później.
Tu wybierasz czy będzie cię widać – to wcale nie jest konieczne żeby lekcja była udana.
Włącz swój mikrofon, będzie nam łatwiej rozmawiać.
W czasie lekcji możesz włączać i wyłączać dźwięk i obraz oraz pokazać dowolne okno otwarte na twoim komputerze. Możesz też włączyć okienko chatu tekstowego, który świetnie nadaje się do robienia notatek. Korzystając z opcji „Leave Meeting” po prawej stronie możesz zakończyć połączenie.
Jeżeli wolisz nie instalować aplikacji na swoim komputerze, możesz też połączyć się korzystając wyłącznie z przeglądarki stron internetowych.
Po kliknięciu w link Twoja przeglądarka może zapytać o pozwolenie na korzystanie z mikrofonu albo kamery. Po udzieleniu zgody dołączysz do spotkania online. Gotowe!
W trakcie lekcji Twój lektor może udostępnić Ci pliki oraz pokazać fragmenty książki, prezentacji i ćwiczeń. Będziecie rozmawiać tak samo jak na lekcji „twarzą w twarz”, możecie też skorzystać z tekstowego czata, lub białej tablicy żeby tworzyć notatki..
You have to clean your room, Later… I have one more level in this game!.
Od 1. lekcji angielskiego wciąż tłumaczy się dzieciom: „have to” to external obligation, „must” – internal. „Ktoś każe”/”sam wiem, że muszę” itd. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że kolejne edycje podręczników gmatwają wszystko coraz bardziej. Longmanowska – Grammar Practice for Elementary Students podaje że: must używamy „when we think that something is necessary or to tell somebody to do something” a have to – „to say that something in necessary”.
Szkoda, że książka nigdzie nie wyjaśnia że to zbliżenie znaczeń zawdzięczamy Amerykanom, którzy konstrukcji „must” nie lubili już od dawna – używali „have to” kiedy tylko mogli i nawet w brytyjskiej angielszczyźnie forma ta zaczyna być dominująca.
Tyle teorii i narzekań. Teraz trochę inaczej:
Masz sprzątnąć swój pokój.
Zaraz… mam jeszcze jeden poziom w grze.
Masz? Mam? – have.
Jeśli mam coś zrobić (bo mi każą sprzątać) to I have to clean my room.
Jeśli coś mam (psa, kota, nową piłkę) to I have a new ball.
Proste i tak samo jak po polsku?
Proste. To jeszcze * dla chętnych.
*Po co „to” w „have to”?
bo następny jest czasownik (w bezokoliczniku), a przed czasownikiem w bezokoliczniku…
Okay, You have to put it to practice – Masz to poćwiczyć na następnej lekcji 😉